Winnice, podobnie jak rowerowi ekoturyści, uwielbiają ustronne, ekologiczne tereny, z falującymi wzgórzami i szerokimi widokami. Najpiękniejsze polskie winnice znaleźć można na Małopolskim Szlaku Winnym. Dziś eksplorujemy te wokół Ojcowskiego Parku Narodowego.
Małopolska stała się w ostatnich latach winiarską stolicą Polski. Wyrosły tu już dwa spore zagłębia winiarskie. Pierwszy to polski biegun ciepła, czyli okolice Tarnowa i Dolina Dunajca. Drugim, Jura Krakowsko-Częstochowska, a dokładniej jej krakowska, południowa część, ze szczególnym względnieniem Wyżyny Olkuskiej. To właśnie tam, do przepięknej Doliny Prądnika oraz położonych nad nią wzgórz i wsi wybrałyśmy się pewnej deszczowej, czerwcowej soboty. A tutejsze winiarnie udzieliły nam szlachetnego schronienia.
Choć winorośl uprawiało się w Małopolsce już w XII wieku, głównie za sprawą zakonów, takich jak ten w Tyńcu, to produkcja wina nigdy się nie spopularyzowała, jak we Francji, Hiszpanii, na Węgrzech czy w Czechach. Nie sprzyjał temu klimat oraz bliskość szlaku handlowego z Węgrami, skąd sprowadzano dobre wina. Węgierskie trunki wymieniano za polską sól, śledzie czy piwo. Dziś lokalni winiarze wskrzeszają winiarskie tradycje, choć w dalszym ciągu na kameralną skalę. Małopolskie winiarnie to w głównej mierze małe, rodzinne manufaktury, z uprawami nie przekraczającymi 2 ha i z historią powstania nie dłuższą niż 15 lat. Bardzo często chwalą się ekologicznymi uprawami, stosowaniem tradycyjnych receptur, dzikich drożdży. Jest to raczej pasja niż przemysł. Dzięki temu nastawieniu drzwi winnic są zawsze otwarte. Winiarze chętnie opowiedzą o swoich działaniach, podzielą się wiedzą, doświadczeniem. Winnice oferują zwiedzanie, degustacje, często z lokalnymi przysmakami, organizują różne wydarzenia przy okazji świąt, letnich weekendów czy jesiennego winobrania. Wina kupimy na miejscu, bezpośrednio od źródła, patrząc jak nalewane jest prosto z beczek. Najczęściej będzie to jedyna okazja do skosztowania lokalnego wina. Wielkość winnic i ilość produkowanych butelek nie pozwalają na sprzedaż na szerszą skalę.
Budowa geologiczna Jury Krakowsko-Częstochowskiej czyni z niej miejsce wyjątkowe, także dla uprawy winorośli. Wapienne ziemie złożone są z pancerzyków i szkieletów organizmów, które miliony lat temu żyły w płytkim i ciepłym morzu zalewającym te tereny. Kiedy morze się wycofało, gąbki, małże, amonity, belemity przemieniły się w twardą, wapienną skałę pokrywającą dzisiejszą Wyżynę Olkuską. Okolica bogata jest w zjawiska krasowe, a do tych najpiękniejszych zaliczyć możemy podkrakowskie doliny – wapienne wąwozy wyżłobione przez wody potoków, z pomocą cofającego się lądolodu. Jedną z nich jest Dolina Prądnika, uznawana za najpiękniejszą dolinę i chroniona parkiem narodowym. Wyżyna Olkuska to także pofalowane wzgórza, stoki o różnym nachyleniu i nasłonecznieniu. W sporej mierze spokojne i rolnicze tereny – idealne na uprawy winorośli. Polski klimat nie jest na tyle łaskawy, aby utrzymały się tu szlachetne odmiany, lokalni winiarze wyspecjalizowali się w odmianach hybrydowych – odpornych na nasz klimat i nie wymagających intensywnych oprysków. Na jurajskich krzakach najczęściej spotkamy takie odmiany winorośli jak:
białe: solaris, muscaris, johanniter, seyval blanc, hiberna, cserszegi fűszeres, aurora, jutrzenka, kristaly
czerwone: regent, léon millot, cabernet cortis, marechal foch, souvignier gris
Z enoturystyki rowerowej słyną takie regiony jak Toskania czy Morawy. Powoli rozwija się ona także w Polsce. Małopolski Szlak Winny to istniejąca już od kilku lat inicjatywa, która promuje małopolskie winnice i zachęca do ich odwiedzania, np. na dwóch kółkach. Na szlaku znajduje się około 60 winnic, a ich liczba zapewne będzie się powiększać. W tym celu powstało kilka propozycji 1-dniowych rowerowych szlaków winnych. Wszystkie dostępne są na stronie: https://szlakwinnynarowerach.pl/
Wszystkie ze znakiem MPR, czyli Miejsca Przyjazne Rowerzystom.
My stworzyłyśmy nasz własny winny szlak, odpowiadający naszym potrzebom. Jest to połączenie dwóch tras opisanych na wyżej podanej stronie, wokół Ojcowskiego Parku Narodowego oraz po gminie Zielonki.
Jurajski szlak winny
Nasz jurajski szlak winny zaczynamy w Krakowie, w dzielnicy Prądnik Biały. Rowerową ścieżką jedziemy do Pękowic, gdzie napotykamy Szlak Orlich Gniazd, którego odtąd będziemy się trzymać. Trasa biegnie wałem nad Doliną Prądnika, z pięknymi widokami na zieloną okolicę. Mijamy Giebułtów i przez Wilcze Doły zjeżdżamy do doliny Prądnika. Od teraz poruszamy się wzdłuż tej niewielkiej rzeki, która wyżłobiła przepiękny wąwóz, chroniony najmniejszym w Polsce parkiem narodowym.
Winnica nad Prądnikiem – w objęciach parku narodowego
W Prądniku Korzkiewskim mijamy pierwszą na naszej trasie winnicę – Winnicę nad Prądnikiem. Stanowi ona część gospodarstwa agroturystycznego a w położonej, ma się rozumieć, nad Prądnikiem knajpce, można spróbować wytwarzanych tu win oraz innych własnoręcznie wykonanych przysmaków, takich jak miody, w tym także te pitne, przetwory owocowe i warzywne – a wszystko z własnej pasieki, sadu, ogrodu oraz winnicy wznoszącej się wprost nad doliną Prądnika.
Za winnicą przekraczamy granicę Ojcowskiego Parku Narodowego. Dolina zwęża się a skały stają się coraz wyższe. Jesteśmy w najatrakcyjniejszej części doliny Prądnika. Najczęściej w parkach narodowych nie znajdziemy infrastruktury mieszkalnej, w Dolinie Prądnika podziwiać możemy tradycyjne, drewniane budownictwo będące pozostałością po funkcjonujących tu wsiach, Ojców, Prądnik Ojcowski, Prądnik Czajowski. Nad Prądnikiem działały kuźnie, folusze, papiernie, prochownie oraz wiele funkcjonujących do dziś młynów. Kiedy zwrócono uwagę na piękno oraz dobroczynny klimat Doliny Prądnika powstał pomysł utworzenia w Ojcowie uzdrowiska. Zaczęto budować sanatoryjne budynki, łazienki, wille. W tych, które przetrwały do dziś funkcjonuje zaplecze turystyczne, kawiarnie, restauracje czy Muzeum Ojcowskiego Parku Narodowego, w zabytkowym budynku hotelu Pod Łokietkiem.
Podczas przejażdżki mijamy wszystkie najważniejsze atrakcje doliny, których nikomu przedstawiać nie trzeba. Skały Rękawka, Brama Krakowska, jaskinia Ciemna i Krowia, Igła Deotymy. Więcej o atrakcjach tutaj.
Ciekawym miejscem pod względem nie tylko kulinarnym, ale i historyczno-kulturowym są stawy rybne, w których od przedwojnia hoduje się ojcowskiego pstrąga – dziś regionalny produkt tradycyjny. Podawany w prawie każdej z tutejszych knajpek, z chlebem, ogórkiem oraz kieliszkiem jurajskiego wina z lokalnych winnic, Słońce i Wiatr oraz Kresy.
Mijamy park zdrojowy, nad którym góruje Wzgórze Zamkowe z ojcowskim zamkiem. Nad Prądnikiem stoi wybudowana w oryginalnym szwajcarsko-ojcowskim stylu Kaplica na Wodzie, a także kilka zachowanych zabytkowych młynów. Na skrzyżowaniu przy skałach Skamieniały Wędrowiec i Pochylec skręcamy na Skałę i opuszczamy OPN. Obok głównej drogi biegnie spokojna dróżka przy gospodarstwach. Jest trochę pod górkę, stąd na rynku w Skale, robimy krótką przerwę, wraz z tubylcami, którzy pod tężnią zdają się spędzać całe dnie. Po czym ruszamy dalej w winny świat.
Winnica Kresy – Wapień ożywiony
Kolejny przystanek robimy w Winnicy Kresy, do której dojeżdżamy piękną trasą przez rozległe, widokowe pola. Z Krakowskiej skręcamy w Rzeplińską i docieramy do przysiółka Stoków – Kresy. Taką też nazwę przybrała winnica, która ma rękę do świetnych nazw. Mottem winnicy jest hasło: Wapień ożywiony, nawiązujące do przemiany jakiej dokonuje winorośl zrodzona na wapiennej ziemi, przeistoczona najpierw w słodkie owoce a później w szlachetne wino. Winnica położona jest dość wysoko, na ponad 400 m n.p.m. Półtorahektarowa uprawa znajduje się zaraz za wiatą dla gości. Na całe gospodarstwo składają się pięknie odnowione budynki sali degustacyjnej wraz ze sklepem oraz samej winiarni. Jest tu bardzo sielsko, wręcz nawet trochę śródziemnomorsko.
Przemili właściciele opowiadają nam historię powstania winnicy, pokazują etykiety na butelkach i jaka stoi za nimi historia (co roku pojawia się nowa!). Mamy okazję przespacerować się po winnicy wraz z kieliszkiem dopiero co przygotowanego Kresecco, czyli prosecco w wersji Winnicy Kresy. Pyszna sprawa i kolejna super nazwa! Oprócz win białych i czerwonych w sprzedaży jest także wino bursztynowe/pomarańczowe.
Po spacerze, przez widokowe uliczki Rzeplina i Marianowa jedziemy do Cianowic. Mijamy symboliczny cmentarz I-wojenny położony w niezwykle widokowym miejscu. Przy ulicy Szkolnej znajduje się XIX-wiecznym neogotycki pałac Dobieckich. Jego obecni właściciele są także założycielami Winnicy Novi, której pole winorośli rozciąga się na stoku zaraz za pałacem. Produkcja i leżakowanie wina odbywa się w zabytkowych zabudowaniach gospodarczych pałacu. Tutaj też znajduje się sklep i miejsce do degustacji. Winem zajmują się profesjonalni winiarze, z którymi za chwilkę porozmawiamy, w ich własnej winnicy Amonit.
Za winnicą i pałacem znajduje się enklawa OPN. A nieopodal, w Smardzowicach, kolejna Winnica Krokoszówka Górska. Z winnicy Novi zostaje nam dosłownie rzut beretem do kolejnej winnicy, w której zasiadamy na dłużej.
Winnica Amonit – rodzinna winna manufaktura
Winnica Amonit leży na Alei Parkowej w Cianowicach i jest niewielką, rodzinną manufakturą. Panuje tu domowa atmosfera a wina są przepyszne.
Nazwa winnicy również nawiązuje do jurajskiego krajobrazu i wapiennych skamieniałości, które wpływają na smak tutejszych win. Zbocze Doliny Korzkiewki porasta niewielka uprawa winorośli, zaledwie półhektarowa. Taki przydomowy ogródek, ale założony przez profesjonalnych winiarzy, którzy ewidentnie znają się na rzeczy. Przemiłe małżeństwo, które poznało się właśnie dzięki zamiłowaniu do winiarstwa, przyjęło nas pomimo remontu i naszej niezapowiedzianej wizyty. Oglądamy winną piwnice, w której zachodzi produkcja win białych, czerwonych, różowych i musujących. Później zasiadamy z kieliszkiem białego i różowego wina, którymi delektujemy się ze wspaniałym widokiem na dojrzewające winorośle, z beskidzkimi szczytami w tle. La dolce vita…
Winnica Słońce i Wiatr – dzikie drożdże i wino z tanka
Po niespiesznym relaksie kierujemy się do kolejnej winnicy – Winnica Słońce i Wiatr, której piękna nazwa nawiązuje do dwóch elementów, które w winie są tak istotne, a na które wytwórcy mają tak mały wpływ. Uprawy winorośli Winnicy Słońce i Wiatr znajdują się na trzech działkach w okolicy Smardzowic, Szczodrkowic i Iwanowic, a więc w Dolinie Prądnika oraz Dolinie Dłubni.
W winnicy położonej w Świńczowie znajdziemy wiatkę odpoczynkową, idealną dla rowerzystów i jako ochrona przed deszczem (co nam się zdecydowanie przydało). Zaraz obok jest pomieszczenie do produkcji oraz sklep z winami, gdzie przyglądając się butelkom i degustując co poniektóre smaki można dokonać odpowiedniej decyzji zakupowej. Właściciel chętnie opowie i doradzi. Winnica wyspecjalizowała się w winach naturalnych – z dzikimi drożdżami, bez stosowania herbicydów, z obornikiem jako nawozem. Można tutaj nabyć także tańsze wino prosto z tanka, słodkie lub wytrawne. Wystarczy wpaść z własną butelką.
Po dłuższej przerwie na degustację oraz gęstą burzę, wracamy do Krakowa. Na trasie szlaku rowerowego wokół Zielonek, znajdziemy jeszcze sporo innych winnic (Przybysławice, Garlica), średniowieczny zamek rycerski we wsi Korzkiew. Mamy już plan na kolejne winne szlaki!
Comments