top of page

W rytmie kolorów: zielony, jagodowy, biały. Wiosna na Muńcule w Beskidzie Żywieckim.


Tę górską wędrówkę odbędziemy w rytmie wiosennych kolorów i w duchu #ekośląskie. A na trasie zielone lasy Worka Raczańskiego, jagodowe racuchy wprost z Hali Rycerzowej – najbardziej malowniczej hali w Beskidzie Żywieckim oraz biała śnieżyczka przebiśnieg – symbol przedwiośnia z rezerwatu przyrody Muńcoł.



Wiosna w górach przychodzi troszkę później niż na nizinach, ale warto na nią poczekać. Poznamy ją po kolorach. Zielonym, tym soczystym, kojącym oczy kolorze świeżego lasu, młodych liści i wilgotnego mchu. Białym jak pierwsze wiosenne kwiaty – śnieżyczka przebiśnieg oraz goniące je kwiaty zawilca gajowego i szczawiku zajęczego. Jagodowym – barwie kwiatów żywca gruczołowatego, kokoryczy pustej oraz sosu z jagód na kultowych już racuchach z bacówki na Hali Rycerzowej.


Czerwony i zielony szlak kolejnej wycieczki z cyklu #ekośląskie nie tylko zachwyca barwną przyrodą, ale prowadzi przez najbardziej malownicze górskie hale Beskidu Żywieckiego, skąd rozlegają się jedne z najpiękniejszych i najdalszych górskich panoram.



Trasa Rycerka – Mała Rycerzowa – bacówka na Hali Rycerzowej – Muńcuł – Ujsoły – Rajcza: dla kogo, kiedy, trudności


Szlak jest długi i wymagający, choć trasa spokojna i bardzo widokowa. Cała jej długość to 26 kilometrów, a po drodze zdobędziemy kilka szczytów przekraczających 1000 m n.p.m. To szlak dla wytrwałych i wprawionych górołazów. Stromych podejść jest kilka, choć nie są one długie.


Okolice są piękne o każdej porze roku. Ja jednak polecam tę trasę na wiosnę, kiedy lasy, polany i rezerwat Muńcoł obsypane są morzem wiosenny kwiatów a szlak nie jest przepełniony turystami. Śnieżyczka przebiśnieg zakwita jak tylko stopią się największe śniegi. Zależy to od warunków pogodowych – na Muńcule będzie to najczęściej kwiecień.


Wiosna w górach jest nieprzewidywalna i należy się do takiej wycieczki odpowiednio przygotować. Temperatury mogą być niskie, gdzieniegdzie może zalegać mokry śnieg, a błoto mamy gwarantowane.


21,5 km szlakiem przez góry + 4,5 km drogą do stacji kolejowej w Rajczy.


Jego wysokość Muncuł i śnieżyczka przebiśnieg w rezerwacie przyrody Muńcoł


To właśnie Muńcuł będzie grać dziś pierwsze skrzypce. Zalesiony masyw Muńcuła i Kotarza charakteryzuje się masywnym kształtem, stromymi stokami i ciemną ścianą lasu. Oddzielony potokami Danielka i Cicha majestatycznie odznacza się w krajobrazie. Nazwa góry pochodzi od wołoskiego słowa muncel, którym określano lesistą, wyodrębnioną górę. Nazwy typu Muńcuł, Munczolik, Menczył spotkać można wzdłuż całego Łuku Karpat, którym wędrowali wołoscy pasterze.


Jego wysokość Muńcuł

Na wschodnich stokach Muńcuła i Kotarza znajduje się florystyczno-leśny rezerwat przyrody Muńcoł, który jest świetnym miejscem na przywitanie górskiej wiosny. Rezerwat chroni fragment lasu bukowo-jodłowo-świerkowego oraz związane z nim bogate runo leśne, w tym największe w Beskidzie Żywieckim, liczące kilka tysięcy okazów zbiorowisko śnieżyczki przebiśnieg.



Śnieżyczka przebiśnieg zakwita jako jeden z pierwszych rodzimych kwiatów. Na nizinach jej białe kwiaty pojawiają się już w lutym. W górach, gdzie pogoda jest bardziej surowa, musimy na nią poczekać trochę dłużej. Zakwita tak szybko jak tylko uda jej się przebić przez pokrywę śnieżną stając się wyczekiwanym symbolem przedwiośnia.



Śnieżyczka przebiśnieg jest delikatna, filigranowa i tym bardziej zachwyca, kiedy tak dzielnie zakwita po surowej górskiej zimie, wychylając się ku słońcu z ośnieżonych jeszcze stoków. Spod śniegu wydostają się pojedyncze, dzwonkowate kwiaty kończące długą łodyżkę z dwoma listkami.


Jej śnieżnobiały kolor jest symbolem nadziei, optymizmu i czystości. Łacińska nazwa galanthus nivalis wywodzi się z greki i oznacza mleczny kwiat ze śniegu. W Polsce śnieżyczka znana jest także pod nazwami regionalnymi: przebiśnieg, gładyszek, biały fiołek, śnieżycy czy śniegułka. Pojawia się w kulturze ludowej, choć dla ludzi i zwierząt roślina jest trująca. Jej właściwości wykorzystuje się jednak w niektórych lekach np. na Heinego-Medinę.


W rezerwacie przyrody Muńcoł śnieżyczka przebiśnieg porasta głównie wschodnie stoki Kotarza a także Halę na Muńcole. Do niedawna była pod ścisłą, obecnie pod częściową ochroną. Pomimo, że dziś często spotykamy ją w ogródkach, parkach czy skwerkach, nigdzie nie prezentuje się lepiej jak na górskich stokach i polanach.


Śnieżyczka przebiśnieg na Hali na Muńcole

Zielony: wiosenne lasy, jodły i świerki, młode liście

leśnego runa


Szlak z Rycerki na Rycerzową Małą i Halę Rycerzową


Szlak rozpoczynamy na stacji kolejowej w Rycerce Dolnej. Łapiemy czerwone znaki i przechodzimy przez Czarną Sołę i Rycerkę, które niebawem połączą się tworząc jedną z najważniejszych beskidzkich rzek – Sołę. Wspinamy się trawiastymi polanami i młodym lasem, zdobywając Hutyrów. Już stąd rozciągają się już przyjemne widoki na Rajczę oraz wysokie szczyty Beskidu Żywieckiego, w tym ośnieżone jeszcze Pilsko, Rysiankę i Suchą Górę.


Za wierzchołkiem Hutyrowa pojawia się już przed nami masywny Muńcuł, który od tej pory właściwie przez całą trasę będzie nam już towarzyszyć. Po prawej ciągnie się pod nami dolina Rycerki a nad nią cała rodzina szczytów grupy Wielkiej Raczy. Wkoło ciemnozielone świerki i błyszczące wierzbowe kotki, wokół których bzyczą wygłodniałe pszczoły. Im wyżej, tym las staje się piękniejszy. Przy Urówce wchodzimy w jedną z kilku Karpackich Stef Mocy. To obszary, które charakteryzują się specyficznymi właściwościami energetycznymi, związanymi z wahaniami pola magnetycznego. Zwodzą wędrowców na manowce, ułatwiają stratę orientacji. Już stare ludowe wierzenia ostrzegały przed takimi miejscami jako skupiskami ciemnych mocy i sił nieczystych. Aby się przed nimi ustrzec znaczono je w terenie ochronnymi kapliczkami.



Za starym wyciągiem droga staje się prawie płaska. Przechodzimy przez widokową polanę Filipek, skąd rozpościera się panorama na zachodnie i południowe szczyty Worka Raczańskiego. Gdzieś z boku wystaje także Mała Rycerzowa, na którą zmierzamy. Droga wznosi się dopiero w lesie Wyrobniówka. Niskie świerki dają złudne wrażenie przekraczania górnej granicy lasu, choć jesteśmy dopiero na wysokości około 940 m n.p.m.


Jagodowe kwiaty żywca gruczołowatego

Wychodzimy na pierwsze zabudowania osiedla Młada Hora. Przysiółek jest dość spory jak na tak ustronne położenie, a przy okazji bardzo malowniczy. Stare sady, drewniane chaty, przydomowe polany – wszystko prosto pod ścianą czarnego Muńcuła. Mijamy kaplicę św. Piotra i Pawła a naprzeciwko budynek dawnej szkoły i nieczynnego już schroniska PTT Chyz u Bacy, prowadzonego przez reaktywowane Polskie Towarzystwo Tatrzańskie, którego logo widnieje jeszcze nad drzwiami.


Przez przysiółek Mlada Hora

Za osiedlem zaczynamy właściwą wspinaczkę stokiem Jaworzynki i dalej naszego celu – Małej Rycerzowej. Otaczają nas wiecznie zielone jodły i świerki a także całkiem sporo śniegu. Na szlaku przeszkadzają jednak spore koleiny ze zwózki drewna.


Halo baza, zgadnijcie gdzie jesteśmy? Jesteśmy na szczycie Rycerzowej Małej (1207 m) a naszym oczom ukazuje się jeden z najpiękniejszych obrazków w Beskidzie Żywieckim. Szeroka hala pasterska, pozostałość po tradycjach wołoskich pasterzy, zaś na horyzoncie daleka górską panorama z najpiękniejszymi górami w tej części Europy, Babią Górą, Tatrami i Małą Fatrą. Zdecydowanie jedno z najpiękniejszych miejsc w Beskidzie Żywieckim.


Przepiękna Hala Rycerzowa, w tle ośnieżony czubek Babiej Góry

Dalej za szlakiem czerwonym kierujemy się na krótki odpoczynek w bacówce. Przed nami malownicza przełęcz Halna a nad nią Wielka Rycerzowa.


Bacówka PTTK na Hali Rycerzowej wśród potęgi gór

Jagodowy: skarby buczyn – żywiec gruczołowaty i kokorycz pusta oraz najlepsze racuchy z jagodami


Bacówka PTTK na Hali Rycerzowej


Hala Rycerzowa i położona na niej bacówka to bez dwóch zdań jedno z bardziej uroczych miejsc w Beskidach. Choć dziś rzadko bywa tu pusto, przed czasem turystycznego boomu było to dość odosobnione miejsce, dostępne tylko pasterzom i wytrawnym górskim wędrowcom.



To właśnie z myślą o tych ostatnich, Edward Moskała opracował koncept sieci bacówek turystyki kwalifikowanej, goszczących indywidualnych i świadomych turystów. Pierwotna idea zakładała, że bacówki będą posiadały jedynie podstawowe wyposażenie, kameralną atmosferę, nie będzie można w nich zostawać na dłuższe pobyty oraz w zorganizowanych grupach. Formę niewielkiego drewnianego obiektu ze spadzistym dachem zaprojektował Stanisław Karpiel i był to wzór powielany potem przy okazji budowy kolejnych bacówek. Bacówka na Hali Rycerzowej stanęła jako pierwsza.



Czas zanurzyć się w bacówkowym klimacie, zasiąść na drewnianych ławach lub na trawie przed bacówką i obowiązkowo zamówić racuchy z sosem jagodowym. To bacówkowy klasyk a żeby się nim nacieszyć potrzeba co najmniej kilkunastu kilometrów wędrówki przez góry. Dobrze, że porcja jest ogromna.


Schronisko położone jest na podmokłym terenie. Okolicę porasta młaka górska i w zależności od okresu dostrzec tu można knieć błotną, wełniankę czy rzadki na takich wysokościach pierwiosnek lekarski. Po przerwie wracamy na szlak. Możemy wrócić się szlakiem zielonym lub spod bacówki złapać od razu szlak żółty. Szlaki te spotkają się po paru chwilach na skraju hali.


Najpyszniejsze racuchy w polskich górach to te z bacówki na Hali Rycerzowej

Biały: zawilec gajowy i śnieżyczka przebiśnieg w rezerwacie przyrody Muńcoł


Przez Kotarz, Muńcoł i Halę na Muńcole do Ujsoł i Rajczy


Obszerna polana, zwana Halą Rycerzową to dawna hala wypasowa, na której od stuleci prowadzony był wypas owiec, kóz i krów. Dziś powiedzenie kto ma owce, ten ma co chce nie jest już do końca aktualne. Czasami jednak na hali zobaczymy kierdel owiec, który zawędruje tu z innego pastwiska. W okolicznych wsiach, Soblówce czy Ujsołach, kultywuje się pasterskie tradycje. Coś więcej o historii polaniarstwa przeczytacie tutaj lub tutaj.


Stare szałasy na Hali Rycerzowej z Tatrami w tle

Na polanie nie dostrzeżemy zbyt wielu wiosennych kwiatów. Przeważają tu zbiorowiska ubogiej gatunkowo kostrzewy czerwonej oraz borówczyska i maliniska. W okolicy drewnianych szałasów i połamanych koszorów zauważyć można pojedyncze okazy białych zawilców.



Opuszczamy halę i lasem zdobywamy Wiertalówkę. W okolicy piękne widoki na Masyw Pilska a pod nim malutką i uroczą polanę na Krawców Wierchu. Schodzimy na Przełęcz Kotarz i zaczynamy wspinaczkę na Kotarz a dalej Muńcuł. Stoki pokrywa tu dorodny las a jego najbogatsze fragmenty objęto rezerwatem przyrody.



Wiosna w rezerwacie Muńcoł wyrasta pod naszymi stopami. Najpierw objawia się białymi zawilcami, za chwilkę przywita nas wyczekiwana śnieżyczka. Cała flora rośnie wzdłuż szlaku i należy pamiętać, aby z niego nie schodzić! Na szczęście strome stoki Kotarza skutecznie to uniemożliwiają.



Śnieżyczka lubi wilgoć i cień, góry i wyżyny. Rośnie w lasach liściastych, w większych grupach. Kwitnie dość krótko, w tym czasie wabiąc pszczoły i trzmiele zielonymi plamkami na płatkach okwiatu. W zależności od warunków atmosferycznych oraz okresu kiedy odwiedzamy rezerwat, obok przebiśniegów podziwiać można także inne chronione gatunki jak piękną ciemiężycę zieloną czy kokorycz pustą.


Dostojna, dojrzewająca ciemiężyca zielona (zdjęcia z maja)

Kiedy opuścimy już teren rezerwatu staniemy na skraju Hali na Muńcole, równie sporej i uroczej jak ta pod Rycerzową. To kolejny malowniczy dowód na pasterską przeszłość tutejszych stoków. Szeroka, długa i niezwykle widokowa hala, na której stoi stary szałas pasterski, dziś wykorzystywany głównie na spontaniczne turystyczne noclegi. Podobnie jak na Hali Rycerzowej nie prowadzi się tu już regularnego wypasu. Przed nami rozciąga się piękna panorama na zielone pasmo graniczne od Przełęczy Ujsolskiej po Wielką Rycerzową i położone w jego objęciach osiedla. A na horyzoncie malują się Tatry.


Hala na Muńcole - spokojniejsza ale równie malownicza jak ta pod Rycerzową

Szczyt Muńcuła (1165 m) jest zalesiony, potężny i dawniej był siedliskiem beskidzkich zbójów. Legenda mówi aż o 25 zbójnikach mających tu swoją siedzibę. Jak na harnasi przystało, w wielkiej pieczarze ukrywali swoje skarby. Mówi się, że można się do niej dostać raz w roku podczas Bożego Ciała. Choć historia Zbójnickiej Piwnicy jest mało prawdopodobna to ta o zbójnikach już nie. W czasach pełnych biedy i głodu nie brakowało ich w Beskidach. Dziś Muńcuł jest spokojnym szczytem a na jego podszczytowej polanie nie zaznamy tłumów.



Na polanie pojedyncze okazy śnieżyczki. Za zielonym szlakiem schodzimy stokami Muńcuła. Przerzedzony las pozwala podziwiać ścianę gór przed nami, Pilsko, Rysiankę, Lipowski Wierch. Mijamy mniejsze choć równie urocze polany Bednarzówka i Szczytkówka, które porasta dziewięćsił bezłodygowy. Jesteśmy coraz niżej i bliżej doliny Ujsoły. Kiedy dochodzimy do wsi czeka nas jeszcze kilkukilometrowy spacer z Ujsół do Rajczy. Tu kończymy naszą wiosenną, kolorową wycieczkę i ze stacji kolejowej wracamy do domu.


Widoki z polany Szczytkówka
Na szlaku witają oraz żeganją nas kapliczki nad rzeką Sołą







Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

1 Comment


Dżej
Dec 02

Piękny szlak. W Ujsołach byłem.... 30 lat temu, ale coś mi się wydaje, że warto w te okolice wrócić, tym razem będąc świadomym eko-turystą 🤣

Like
bottom of page