Tradycje związane z symboliką jajka w województwie opolskim na kroszonkach się nie kończą. W niewielkiej wsi Borki Małe podziwiać możemy zbudowaną z tysięcy wydmuszek Bramę Wielkanocną. To unikatowa na skalę całego kraju tradycja.
Wieszanie Bramy wielkanocnej to część obchodów tak zwanych Krzyżoków. Zwyczaj ten kultywują młodzi mężczyźni z Borków Małych od niepamiętnych czasów. Tradycyjnie jest ich dwunastu, jak dwunastu było Apostołów, wszyscy są jeszcze kawalerami. Jedynie w czasie wojny pozwalano uczestniczyć w obchodach mężczyznom żonatym.
Mężczyźni spotykają się późnym wieczorem w Wielką Sobotę w strażackiej remizie i kończą przygotowywanie bramy. Wieszają ją przed północą. Ku pokrzepieniu zjadają jajecznicę z ostatnich wydmuchanych w ten dzień 120 jajek, a o godzinie 3 nad ranem wyruszają z pod kościoła pw. Wniebowzięcia NMP na pieszą procesje przez pola. Niosą chorągwie i szarfy kościelne, a jeden z nich, tegoroczny Pan Młody, trzyma figurkę Chrystusa Zmartwychwstałego. Mężczyźni śpiewają wielkanocne pieśni przez całą drogę, błogosławiąc w ten sposób obchodzone pola. Obchód pól i wsi kończy się o 6 rano tuż przed mszą rezurekcyjną, kiedy to wita krzyżoków przed kościołem ksiądz.
Nawet najstarsi mieszkańcy nie pamiętają genezy tej tradycji. Sami tłumaczą, że jest i już, nie ma co kwestionować. Młodzi mężczyźni ze wsi z roku na rok chętnie ją kultywują. Mieszkańcy wierzą, że brama, pod którą codziennie przechodzą zapewni im urodzaj i szczęście.
Brama, czyli ozdobny łańcuch wieszany jest nad jedną z ulic w Borkach Małych w centralnym miejscu wsi pomiędzy dwoma drzewami. Każdego roku brama przybiera innych kształt, który do momentu zawieszenia jest tajemnicą. O tym co przedstawia tegoroczna brama, mieszkańcy dowiadują się dopiero o wschodzie słońca, gdy zostaje zawieszona na swoim miejscu. Był już krzyż, kielich z hostią, palma, pocztówka z pisankami, zajączek oraz krowa. Konstrukcja jest wielopłaszczyznowa, złożona z ponawlekanych na sznurki wydmuszek, usztywniona drutami, a także ozdobiona dodatkowymi elementami: wstążkami, dzwoneczkami czy napisem Alleluja. Brama wisi tak cały rok.
Przygotowania trwają kilka tygodni. Samo zebranie kilku tysięcy wydmuszek nie jest łatwym zadaniem. Kiedyś brama składała się z góra kilkuset jaj, które łatwo było pozbierać od sąsiadów. Dziś jest to nawet 5 tysięcy. Mężczyźni zbierają jaja po wsi oraz od okolicznych piekarni przez cały okres Wielkiego Postu. Młodzi mężczyźni głośno wyrażają swoją dumę z tej tradycji, wierząc w jej moc sprawczą.
Borki Małe są przykładem jak dzięki zaangażowanym całym sercem mieszkańcom ludowa tradycja może przetrwać zawirowania historii i zmiany kulturowe. Z tego co mówią mieszkańcy, ta tradycja nigdy w Borkach Małych nie zaniknie.
Polecam zobaczyć film o Krzyżokach przygotowany przez Regionalny Instytut Kultury - Śląskie Centrum Dziedzictwa Kulturowego.
Przeczytaj o innych zwyczajach wielkanocnych na Południu Polski:
Fajny wpis. Jest tyle rzeczy, o których nie wiem, na temat mojej rodzimej Opolszczyzny.