top of page

Wiosenny rejs Kanałem Gliwickim do kolonii śląskich kormoranów

Górny Śląsk stanowi dziś unikatowe połączenie przyrody i przemysłu. Tego zielono-stalowego mariażu doświadczymy podczas wiosennego rejsu Kanałem Gliwickim do kolonii kormoranów. Zabytki hydrotechniki, relaksujący rejs i egzotyczna fauna industrialnego Śląska – to wszystko na kolejnej wycieczce z cyklu #ekośląskie.



Rejs Kanałem Gliwickim – dla kogo, kiedy i skąd


Rejs do kolonii kormoranów polecam każdemu. Tym starszym, trochę młodszym oraz dzieciom. Przyrodnikom i fanom industrialnych zabytków. Każdy będzie zadowolony z powolnego dryfowania po wodach Kanału Gliwickiego w otoczeniu wiosennej fauny i flory.



Rejsy organizowane są przez turystyczną Marinę Gliwice zlokalizowaną na ulicy Portowej. Do Portu Gliwice dojedziemy autobusem z centrum Gliwic. 5-kilometrowy dystans dzielący port od centrum przejść możemy także pieszo, wędrując z prądem Kłodnicy.


Rejsy odbywają się na statkach pasażerskich – zabytkowym Foxtrocie lub większej Dziewannie, a nawet tradycyjnym galarem odrzańskim o nazwie Samba. Statek lub łódkę można także wypożyczyć na wyłączność.



Oprócz rejsu do kolonii kormoranów, Marina organizuje także inne rejsy tematyczne: taneczne, kulinarne, rowerowe. Rejsy bliższe, do Śluzy Łabędy lub te dalsze, kiedy podczas 6-godzinnego rejsu płyniemy do portu w Kędzierzynie Koźlu, u ujścia Kanału Gliwickiego do Odry.



Dokładne informacje, w tym daty poszczególnych rejsów oraz ich ceny podane są na stronie internetowej Mariny Gliwice. Koszt biletu na rejs do kolonii kormoranów wiosną 2023 wynosił 55 złoty. A czas trwania rejsu wynosi 2,5 godziny. Na rejs warto zabrać ze sobą lornetkę, aby jeszcze bliżej przyjrzeć się dużym i małym kormoranom.


Ogromnym zaletą rejsu są jego organizatorzy, którzy umilają rejs opowieściami o budowie kanału, jego otoczeniu i oczywiście kormoranach.



Śląsk domaga się dostępu do morza – historia Kanału Gliwickiego


Rejs do kolonii kormoranów odbywa się po Kanale Gliwickim. Choć cel rejsu sam w sobie jest przyrodniczy, jego tłem jest fascynująca historia śląskiego przemysłu i hydrotechniki.


Górny Śląsk był niezwykle ważnym punktem na mapie Prus. Niezbędne było jego sprawne połączenie z resztą Prus, tak aby surowce i towary ze śląskich hut i kopalń mogły dotrzeć do miejsc, w których były aktualnie potrzebne. Przy braku dróg i dopiero powstającej sieci kolejowej, w XVIII/XIX wieku inwestowano w drogi wodne. Nawet dziś, pomimo kryzysu transportu wodnego, jest to w dalszym ciągu najbardziej ekonomiczny środek transportu, a jedna barka pomieścić może towar nawet kilkudziesięciu ciężarówek. Wodne kanały łączące Górny Śląsk z Odrą, Prusami i resztą świata miały duże znaczenie dla rozwoju Śląska.


Wpływamy do śluzy Łabędy, za chwilę stan wód obniży się o 4 metry.

Zanim powstał Gleiwitzer Kanal, towary spławiano rzeką Kłodnicą a potem, wraz z rozwojem śląskiego przemysłu i wzrostem zapotrzebowania na transport śląskiego żelaza i węgla – Kanałem Kłodnickim. Budowę Klodnitz Kanal rozpoczęto już pod koniec XVIII wieku, na co zgodę wydał sam król pruski Fryderyk Wilhelm II. Jednak głównymi projektantami i inżynierami byli pionierzy śląskiego przemysłu Fryderyk von Reden i John Baildon. Początkowo towary spławiano przy użyciu siły ludzkich rąk, później koni, dopiero w XX wieku pojawił się ciąg mechaniczny. Po 100 latach funkcjonowania, pierwotny kanał okazał się już niewydolny i przestarzały. Potrzeba była nowa droga wodna, która zaspokoiłaby wymagania nowoczesnego transportu. Tak narodziła się idea powstania Kanału Gliwickiego.


Sąsiedzi - hrabia Reden z Chorzowa i Szkot z Katowic

Na powstanie Kanału Gliwickiego należało jednak trochę poczekać. Pierwsza barka spłynęła nim dopiero w 1939 roku. Zasilany jest wodami rzek Kłodnicy i Dramy, a jego przebieg krzyżuje się i częściowo pokrywa z Kanałem Kłodnickim. W momencie otwarcia kanał był uznawany za jedną z najnowocześniejszych dróg wodnych w Europie. Dla uczczenia inicjatora powstania tego kanału otrzymał on nazwę Adolf-Hitler Kanal (po wojnie szybko zmienioną). Prace budowlane wykonywane były głównie ręcznie przez setki pracowników zrekrutowanych pośród lokalnych mieszkańców. Miało to na celu zrównoważyć spore wtedy bezrobocie i spowodowane kryzysem burzliwe nastroje. Na kanale powstało 6 śluz, których zadaniem było wyrównanie sporego spadku wód, wynoszącego na całej długości kanału 44 metry. Dziś śluzy te stanowią zabytki hydrotechniki, a doświadczenie śluzowania, czyli momentu podnoszeniu lub opadaniu wód kanału wraz z znajdującym się w komorze śluzy statkiem jest świetną atrakcją turystyczną. Cała długość Kanału Gliwickiego od portu w Gliwicach do portu w Koźlu wynosi około 40 kilometrów a jego średnia głębokość to 3,5 metra.


Kanał Gliwicki stanowi dziś ważny i unikalny zabytek śląskiej techniki. I co roku odbywa się na nim święto śląskiego przemysłu, czyli Industriada.



Trasa rejsu: Marina Gliwice – śluza Łabędy – śluza Dzierżno – kolonia kormoranów – powrót do Mariny


Na rejs do kolonii kormoranów wyruszamy z Mariny Gliwice. Już po krótkiej chwili czeka nas pierwsza atrakcja, czyli śluza Łabędy i doświadczenie śluzowania. Wpływamy statkiem do śluzy, która zamyka się, woda w komorze zostaje spuszczona o około 4 metry a statek opada wraz z wodą. Po czym komora otwiera się a my wypływamy w dalszy rejs kanałem z linią wody już 4 metry niższą.


Śluzowanie - statek wpływa do śluzy, wrota śluzy się zamykają, woda napływa lub odpływa, brama się otwiera a statek wypływa już na odpowiednim poziomie wody

Podczas rejsu mijamy przemysłowe tereny huty Łabędy oraz zabytki hydrotechniki jak stare jazy na kanale. Przepływamy przez mosty, kolejowe i samochodowe. Głównie jednak otacza nas zielony krajobraz kanału, zarośla, drzewa pełne krągłej jemioły, siedliska kaczek, bobrów, mew a także czapli siwej i kormoranów.



Po lewej stronie cały czas towarzyszy nam koryto Kłodnicy, choć rzeka nie jest widoczne w terenie. Kiedy na niebie pojawia się coraz więcej mew, możemy być pewnie, że jesteśmy w pobliżu tutejszych jezior, królestwa wodnego ptactwa. Kanał Gliwicki wije się teraz pomiędzy wyrobiskowymi jeziorami Dzierżno Duże, utworzonym na Kłodnicy oraz Dzierżno Małe, powstałe na Dramie. Teren pomiędzy kanałem a jeziorem Dzierżno Duże utworzył odgrodzoną wodami, bezpieczną wyspę, którą na swoją kolonię wybrały sobie kormorany.


Wyspa kormoranów przy Kanale Gliwickim i jeziorze Dzierźno Duże

Gliwicka kolonia kormoranów nad Kanałem Gliwickim i jeziorem Dzierżno Duże


Tutejsza kolonia kormoranów powstała w latach 90 zeszłego wieku, co miało związek w ogólnym wzrostem liczebności tych ptaków w Europie i Polsce. Drzewa zasiedla kormoran czarny – jedyny gatunek kormorana dziko występujący w naszym kraju.


Historia europejskich kormoranów nie jest wcale kolorowa. Na przełomie XIX i XX wieku groziło im wyginięcie. Kormorany nie były ptakami lubianymi, wręcz tępionymi, kaleczonymi i zabijanymi. Głównie dlatego, że zgodnie ze swoją naturą lubią jeść ryby a człowiek zaś je łowić i sprzedawać. Dziś kormorany nie są już narażone na wyginięcie, choć objęte są częściowąochroną gatunkową. W Polsce zasiedlają głównie Mazury i Pomorze. Największa kolonia kormoranów w Polsce znajduje się w Kątach Rybackich na Mierzei Wiślanej i liczy 12 000 par. Dalej jednak uważane są za ‘wilki naszych wód’.


Mnogość kormoranich gniazd. Dobre oko bez problemu wypatrzy wychylające się z gniazd dzioby młodych kormoranów

Kormoran czarny to duży ptak o czarnym, połyskującym ubarwieniu piór, charakterystycznie zagiętej w literę S szyi i szmaragdowych oczach. Łatwo go poznać po dumnej pozie jaką przyjmuje, na przykład siedząc na bałtyckich falochronach susząc swoje rozwinięte skrzydła. Jest bowiem jednym z nielicznych wodnych ptaków, których pióra nasiąkają wodą. Ta niedogodność pozwala mu jednak na głębsze zanurzanie, nawet na głębokość dziewięciu metrów.


W swojej kolonii pod Gliwicami, kormorany zajęły kilka porastających wyspę robinii akacjowych. To właśnie głównie na drzewach kormorany zakładają swoje kolonie. Nierzadko liczące nawet i kilka tysięcy par. W Gliwicach gniazduje ich około 900 osobników. Gniazda położone są obok siebie, po kilka na jednym drzewie. Ci z dobrym wzrokiem dostrzegą dorosłe osobniki trzymające w dziobach kawałki patyków, którymi wyściełają gniazdo. Kormorany składają i wychowują sporą ilość podlotów, średnio 3 pisklęta na parę. Ta cecha umożliwiła im szczęśliwe odrodzenie gatunkowe.



Najlepszym okresem na podglądanie kormoranów jest wczesna wiosna, kiedy w gniazdach dojrzeć możemy wyczekujące smakołyków młode kormorany. Samica składa jaja od końca lutego do końca kwietnia. Po ich wysiedzeniu przez obojga rodziców wykluwają się pisklęta, które przez kolejne 50 dni przebywają w gnieździe, karmione przez rodziców. Opieka nad pisklętami powoduje, że wiosną wokół gniazda dużo się dzieje. Rodzice siedzą na gałęziach strzegąc gniazd, inni wylatują po pokarm, młode wystawiają otwarte dzioby w oczekiwaniu na posiłek. Niektóre coś pokrzyczą, choć są to raczej ciche ptaki. Ponadto brak liści na drzewie pozwala wyraźnie dostrzec codzienność życia gliwickich kormoranów.


Kormorany należą do ptaków wędrownych, odlatują na zimowiska w południowej Europie, choć część osobników zostaje w kraju. Mamy więc niepowtarzalną okazję zobaczyć cykl życia kormoranów i warto z tego przywileju skorzystać właśnie podczas rejsu Kanałem Gliwickim.


Choć nie ma z nami Elżbiety Czubówny, pan kapitan przytacza ciekawostki z życia tutejszej kolonii. Statek staje na parę chwil przed śluzą Dzierżno, której już nie pokonujemy. Po czym zawraca i wraca tę samą trasą.



Zobacz inne pomysły na wycieczki z serii #ekośląskie



0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Commentaires


bottom of page